Z wizyta u Saru (ferie part 3)

Tralala, ferie sobie lecą i lecą,
a ja zrobiłam Lulu tak mało zdjęć. :c

Na calutki drugi tydzień pojechałam do mojego Saru.
I zaczęło się szycie ubranek dla Lulu około 3 nad ranem. :3
A skoro nasza modelka wciąż musiała robić za "żywego" manekina,
postanowiłyśmy sfotografować mojego łysolka-golaska. <3

(i tu ponownie proszę o wyrozumiałość...
zdjęcia były robione 3-4 rano :c)

L: Em... tego... to zawstydzające, nie patrzcie.

(Daj spokój, Lulu, nikt nie patrzy. Noo...
Poza garstką osób, czytających moje wypociny. xd)


L: Ajajajajaj, pufszaj pfsie!

Psia modelka wyżej, to Żabka - piesek mojego Saru.
Skradła moje serce jako jedno z najwspanialszych zwierząt,
jakie kiedykolwiek poznałam. <3

A tu modelka podczas pierwszej przymiarki. ^^

+ BONUS
Stanowisko pracy, hihi.
No i herbatka musi być. <3

(mam nadzieję, że lalka bez łapek Was nie zrazi. ;____;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz